poniedziałek, 1 lipca 2013

Czasem nie czasem pojawić się i zniknąć.


- Mam motylki w brzuchu.
- Zakochałaś się?
- Nie, to tylko rozwolnienie....






Melancholijnie, trochę obsesyjnie, aczkolwiek nijako czas leci a ja stoję okrakiem na rozdrożu i nie wiem co dalej. Więc siądę po turecku, może ktoś mnie przeniesie, albo raczej wyminie pędząc w swym życiu, bo w końcu i tak niewidzialna jestem, no chyba, że coś się stanie, lub ktoś będzie coś chciał.
Monotonnie, bezstronnie, nudnie czas płynie a ja wciąż swoje... Dziwnie piszę, co zrobić, ćpie słońce z deszczem na zmianę, bzika dostając przeglądając zdjęcia z wyjazdu.
Jestem dziwna, debilna, nie do zrozumienia, a jednak są ludzie, co mnie czasem zrozumieją... chyba. Chyba to takie piękne określenie na 'nie wiem', gdy się nie chce do tego przyznać. 

Ojejku, już lipiec. Sesja minęła. Wakacje jakieś nie zaczęte. Można spać. Dziękuję.