Czasem się zastanawiam, co ja robię ze swoim życiem? Marnuję okazję urozmaicenia rzeczywistości, popełniam totalnie głupie błędy po których mam ochotę usiąść przed lustrem i wyśmiać samą siebie za pustotę, nie potrafię dostrzec nic pozytywnego w moim egzystowaniu. Jestem idiotką, cholerną pustą idiotką, ja nie tylko tak myślę, ja to czuję wewnątrz, tam w środku, głęboko pod skórą, po tym cholernym pancerzem zwanym murem przed rzeczywistością.
Nie potrafię się odnaleźć w środowisku innym niż moje własne, a jest nim mój dom, choć nawet w nim potrafię odstawać i gubić się. Kuwa.
Siedzę przy otwartym na oścież oknie bo mój pokój stał się duszną klatką. W odtwarzaczu rozbrzmiewają dźwięki nowo poznanego zespołu rockowego, przede mną leżą książki, które powinny dawno być przeczytane, przyswojone... ale ja wolę się opierdalać niż uczyć do matury. Kuwa. Czemu nie potrafię w sobie znaleźć mobilizacji? Chęci? Czegokolwiek, co pomogłoby mi spiąć te cholerne, grube cztery litery i wziąć się za coś pożytecznego niż siedzenie na krześle i wpatrywanie się w sufit, ścianę czy podłogę, bo ekran laptopa już mi zbrzydł... Czemu muszę być tak cholernym duży leniem? Czemu... kuwa.
Jutro Wolin, plaża i znajomi brata. Nie wiem co myśleć, ale zostałam namówiona na ten wyjazd... więc zobaczymy co będzie. Jakoś trzeba będzie wytrwać. Może nie będzie tak źle? Może... Powinnam się uczyć, a jadę na zlot na plaży. Tak, to cała ja... ale w sumie sama w domu - też bym pewnie mało się pouczyła. Kuwa.
Zauważyłam że nadużywam słowa "Kuwa".. w końcu obiecałam przyhamować z przekleństwami. Tak. Więc usuwam sobie literki ze słów, które pokochałam. taaa geniusz ze mnie mały jak cholera. ehh...
Ja nie wiem, czym się tak trapisz. Mi też ciężko wziąć się za coś konstruktywnego.
OdpowiedzUsuńMusisz wiedzieć, że nie od razu karków zbudowano.
Chociaż z jednej strony systematyka jest mordercą, to z drugiej strony systematyka przy pisaniu lub czytaniu jest błogosławieństwem.
A na ekranie laptopa, otwórz Worda i pisz. Zawsze będziesz mogła powiedzieć do siebie samej, że pisałaś dzień caaaaały.Usprawiedliwienie działa a warsztat idzie do przodu :)
Ja już taka jestem, potrafię się przejmować błahostkami...
OdpowiedzUsuńDobra rada, ale już tak robię i nadal mam wyzuty sumienia ;P